20-letni student Jurek spowiada się z popełnionych w ciągu siedmiu lat grzechów. Wyznaje, że zabił ciotkę. Ponieważ nie żałuje swego czynu, ksiądz odmawia mu rozgrzeszenia, ale obiecuje, że będzie na niego codziennie czekać. Ciotka budzi Jurka, przygotowuje mu śniadanie, krząta się po mieszkaniu. Jurek uderza ciotkę młotkiem w głowę. Po pijackiej libacji chłopak trafia do aresztu. Po powrocie do domu sporządza paczki i nadaje je jako żywnościowe. Do domu wraca ciotka. Pyta go, kiedy był po raz ostatni u spowiedzi.